To będzie krótki post bo nic nowego się u Nas nie dzieję. Wiosna i zima to już wspomnienia. I bardzo dobrze bo była to jedna wielka choroba. Przy trójce dzieci choroba po prostu się nie kończyła. Julianek zaliczył w ciągu pół roku 6 antybiotyków w tym dwa w zastrzykach. Ma podejrzenie astmy wczsesno-dziecięcej i dlatego tak nieciekawie znosi choroby, może na podejrzeniu się to zakończy - mamy nadzieję :).
Mały jest już szybki i ciekawy świata, wyjście na spacer to naprawdę wyzwanie. Każdy ucieka w swoja stronę i to już nie tak wolno jak by sobie można było wyobrazić przy 1,5 rocznych dzieciach.
Rosnę, rosnę, rosnę a razem ze mną rośnie różnica w długości moich nóżek ;(
Jak obiecaliśmy chwalimy się nowym bucikiem. Julcio Widzi i czuje różnice w ciężkości i nie za bardzo chce nosić, pewnie potrzeba czasu żeby się przyzwyczaił. My też musimy się przyzwyczaić do widoku nowego buta i większego podklejenia. Zawsze jak przychodzi bucik dociera do Nas jak różnica się szybko powiększa.
To tyle, rozpiszemy się jak będziemy mieli jakieś postępy w chorobie, albo ważniejsze wizyty lekarskie.
Słonecznych dni i udanych wycieczek tych dużych i tych małych;)
A oto nasze Wakacje: